Kursu ciąg dalszy... Udało mi się zamrozić ruch, ale brakło światła, nawet przy wysokim ISO, które ustawiło się automatycznie, co spowodowało niezły szum na zdjęciu. Lubię zdjęcia z ziarnem. Zastanawiam się, czy lubię je dlatego, że mają klimat, czy dlatego, że na razie tylko takie mi wychodzą hahaha. Głowa do góry, każde kolejne zdjęcie będzie lepsze. Wrzucam je tu, żeby śledzić postęp i za jakiś czas usiąść wygodnie w fotelu, wziąć kieliszek wina i podziwiać to jak zdolna jestem ;) :P Dam radę. Rozgryzę to!
Miałyśmy z Marysią niezły ubaw przy tych zdjęciach, ona rzucała cytrynami, ja robiłam fotki. Uwielbiam ją! Ona daje mi mnóstwo radości. Fotografia też daje mi radość, relaksuje się przy niej. Przy Marysi trochę mniej haha Prawda jest taka, że czasem brakuje mi cierpliwości, a chciałabym żeby tak nie było. Wiem, że jestem dla niej najlepszą matką jaką mogę być, najlepszą jaką potrafię.
Wieczorem oglądaliśmy film o psie Rudym, wzruszający. Marysia przytulała się do mnie i powiedziała, że mam Mariana w brzuszku, bo taki duży :) Mówiła, że chce mieć rodzeństwo. Brat będzie miał na imię Sprite, a siostra Coca-cola :D to był fantastyczny wieczór.
Wcześniej byliśmy na obiedzie urodzinowo- babciowym. Lubię spędzać czas z rodziną, lubię niedzielne obiady u mamy Zbyszka. Jestem stworzeniem stadnym.
A kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę!
Lido Ha, ha… dzisiaj piłam cytrynową lemoniadę 👏