Cóż to był za dzień!! Dzień wyzwań i przygód, dzień z epizodami mrożącymi krew w żyłach. Na rzece. Na trudnej trasie. Oj, działo się! Tu przewalone drzewo nie pozwalało na przejazd kajakiem. Trzeba było się zatrzymać, dostać się na powalone drzewo, zabezpieczyć wiosła, wyszarpać kajak na drzewo, ostrożnie zdjąć i po kolei wsiąść do kajaka... W tym miejscu było bardzo głęboko, więc ta operacja była możliwa tylko z drzewa. My już jesteśmy po tej operacji, ale jak się okazało jeszcze przed największymi wrażeniami. Uszliśmy z życiem i pełni wrażeń wróciliśmy do domu... długo będziemy wspominać spływ kajakowy po Białej Przemszy :) My jeziorni kajakowcy :) #travel #summer #river #nature #extremely #tree #oudoors
Jan Pinkosz Nie sądziłem, że Biała Przemsza jest dziką rzeką 😉