Spojrzałam na dół, z siedemnastego piętra - normalnie mam tu piękny, rozległy widok, czasami sięgający po Skrzyczne, Pilsko i Babią. Ale tylko przy dobrej przejrzystości. Dziś było dość mglisto. Tak mglisto, że mój wzrok wędrujący na dół, przeniósł mnie w czasie. W duchu parsknęłam śmiechem, bo poczułam powiew PRL-u. Tak serio, to oczywiście rozumiem, że strasznie trudno pracować na patelni. Ale jednak skojarzenie mnie nie opuściło. Jak to się mawia kalką językową - dwóch kolesi na dachu zrobiło dziś mój dzień 😅
Tomasz Bojakowski No panie kierowniku kochanieńki ... no co ja mogę. Papy zabrakło to i robota stoi 😀