Po pracy wyszłam nad brzeg Rawy. Udałam się w krzaczory nawiedzane przez panów meneli (ale akurat nikogo nie było, tylko ślady bytności), a to przeszłam się wzdłuż rzeki, zobaczyłam dom z krzywymi oknami i wciągałam życie do płuc. Takie piękne, snujące się, słoneczne. I nagle widzę - wlepia we mnie swoje gały. Prosto z wody. Podeszłam bliżej. Myślę sobie, że jej pokażę, ja też gały wlepiać potrafię. I tak to wzajemne gapienie trwało i wydarzało się. I jeszcze coś. Jestem pewna, że gdy trochę odwróciłam wzrok, cyknęla mi zdjęcie! Swoim jakimś kaczym aparatem... Wyraźnie słyszałam dźwięk migawki! #theme-water
Lido Chciałabym , żeby wszystkie kaczory były takie piękne jak ten😉😍