Szare niebo, świat pod nim jakiś wyblakły. Od rana rozglądam się po świecie, a świat jakiś zniknięty. W połowie dnia, na dachu dostrzegam gromadę gołębi. Biorę aparat i idę do sąsiadki piętro wyżej. Z jej okna będzie lepszy widok na to posiedzenie, tak sobie myślę. Nie docieram jednak do sąsiadki, utknęłam na klatce, ze spojrzeniem wlepionym w okna.
Hanna Gawrychowska i dobrze, że utknęłaś - okno w oknie super