Hello Fuji

Paweł Kadysz Sensowny upgrade w systemie Olympusa z E-M5 pierwszej generacji to EM-1 Mark II. Miałem okazje się nim bawić: pwlk.pl/olympus-omd-em1-mark-i... - i zrobił na mnie ogromne wrażenie. To aparat kompletny. Ale przerastający moje wymagania. To już jest półka PRO. U mnie by się marnował.

Inwestycję w EM-1 Mark II usprawidliwiałby tylko fakt, że aparat by się zwrócił. W moim przypadku raczej w to wątpie, bo na fotografii nie zarabiam AŻ tyle. Nie uważam, że E-M1 II jest wyceniony za drogo. Nie - to dobra cena, ale dla mnie taki wydatek byłby nieodpowiedzialny.

Więc może Sony? Mam RX100M4 i lubię go za slow-motion, za 4K, za jakość obrazka z 1" matrycy i za to, że mieści się w kieszeni. Nienawidzę za interface, a jako UX/UI designer przykładam do tego dużą wagę. Najsensowniejszym wyborem byłby A6500. Nie jest tani. Drugi problem z Sony to ceny obiektywów. Dobry zestaw zamknąłby się pewnie w 10K.

I tu dochodzimy do Fuji, który w zestawie z 35mm f/2 kosztował nieco ponad połowę ceny korpusu E-M1 czy zestawu Sony i mniej niż kilka lat temu zapłaciłem za zestaw E-M5 (w sumie za Fuji zapłaciłem 5600zł).

X-T20 to taki E-M5 w gamie Fuji. Coś pomiędzy aparatem dla amatora, a aparatem profesjonalnym. Na pewno poprawi się jakość obrazka, ze względu na większą matrycę i bardzo przyjemne szkła Fuji.

Zdecydowanie zaboli mnie brak fenomenalnej stabilizacji w korpusach Olympusa. To odczułem już przy pierwszych zdjęciach z Fuji. Olympus mnie rozleniwił.

To co zrobiło na mnie wrażenie out-of-the-box to profile filmów Fuji wbudowane w aparat. JPGi prosto z puszki, potraktowane np. filtrem Classic Chrome nie wymagają żadnej obróbki.

Nie wiem jeszcze czy Fuji zostanie ze mną na dłużej, czy np. przesiadka na nowy system będzie dla mnie za ciężka i będę musiał jednak dozbierać do E-M1 MII. Wiem, że po 3 latach fotografowania właściwie tylko E-M5 potrzebowałem czegoś nowego. Fuji to dla mnie zupełna nowość.

Dlatego Fuji ;)

Piotr Dzięki za super wyczerpującą odpowiedź. Myślę że E-M1 mkII jest zdecydowanie zbyt PRO - szczególnie jego cena :) dla kogoś kto zarabia na fotografii OK.

Co do Fuji to słyszałem już właśnie opinie że generuje świetne JPGi. Na Twoim miejscu pozostałbym jednak przy próbie przestawienia się na nowy system - może być ciekawie, matryca APS-C, pikseli też więcej więc jak pisałeś jakość obrazka się poprawi w stosunku do E-M5.

Do mnie nie do końca przemawia tylko desgin Fuji dlatego zmieniając system z lustrzanego na m4/3 zdecydowałem się wybrać Olympusa.
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

Alek Jedliński Ale jeśli XT-20 nie ma stabilizacji matrycy, to można spokojnie porównać go do A6300 - a ten jest sporo tańszy od A6500, natomiast różni się w zasadzie głównie tym (plus trochę inny grip). Cena wtedy w zasadzie ta sama. Oczywiście nie umniejszam zalet Fuji, których system ma sporo, odnoszę się tylko do argumentu cenowego :)

Paweł Kadysz Miałem w łapach A6300. Nie podobał mi się obrazek z niego. Nie wiem dlaczego. Po prostu mi nie leżał. Może dlatego, że to nie były moje zdjęcia :P A poza tym lubię stylistykę retro w Olympusach i Fuji.

Alek Jedliński I to jest uczciwe postawienie sprawy, w fotografii nie chodzi o koszt (w granicach rozsądku), ale o to co serce dyktuje :)