how it was ? ... sea noise, birds singing, golden pier among trees ... somehow different ? ...
but so it was at Wednesday, at sunrise on the pier in Orłowo. The birds were screaming, the sea was buzzing and the pier was golden in the rays of the rising sun. I love the silence of the rising sun adorned by the sound of the sea and the screams of birds - then I feel how small I am in the face of the vastness of the world ...
oh!!! "life i love you more than life ...."
jak to było ? "... morza szum, ptaków śpiew, złote molo pośród drzew" ? ... chyba jednak jakoś inaczej ? ....
ale tak właśnie było w środę, o wschodzie słońca na molo w Orłowie. Ptaki krzyczały, morze szumiało a molo złociło się w promieniach wschodzącego słońca. Kocham ciszę wschodzącego słońca okraszoną szumem morza i krzykiem ptaków - wtedy czuję jaka jestem mała wobec ogromu świata ...
oj !!! "życie kocham Cię nad życie ...."
Iwona- shadoke Jest tak pięknie, że słychać jak leci piosenka za piosenką :) wschody są najlepsze!