Tabula Rasa - początek

Czwarty stycznia, okrągła data, całkiem dobra na to, żeby rozpocząć nową przygodę. Iwonka o projekcie opowiedziała mi rok temu i rok się zabierałam za to, żeby zacząć. Zatem czwarty jest tak samo dobry, jak każdy inny. Ważne, żeby wyruszyć w drogę w ogóle, bo wtedy jest szansa, że się nią będzie podążać. Najlepsze jest właśnie to, żeby iść. Nie jestem perfekcjonistką, ani pedantką, ale jeśli chodzi o zdjęcia, to jestem w pogodni za zdjęciem idealnym. I wcale nie dlatego, że chcę rzeczywiście takie zrobić, ale raczej z tego powodu, że w drodze znajdujesz to, czego wcale nie szukasz. Tak właśnie postrzegam życie. Pełne rzeczy do odkrycia, które są przed nami, za nami, pod nogami i w gwiazdach nad głową. Wyruszam... ahooooj przygodo! Dziękuję Iwonko i Jaśku!