This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#291
Day 291
Sztruksorób
#theme-metal
#337
Day 337
Spektakl wiosenny
#theme-vernal
#350
Day 350
Ka-moon
Fajny dzień. Zaczyna się powoli, Filiżanka kawy + czytanie Thoreau. Tak mnie wciąga, że niemalże zapominam, że mam dziś długo wyczekiwany rezo...
#360
Day 360
Teoria strun
#369
Day 369
Crazy rainy
Przyszła do mnie maturzystka. Bo jutro matura z angielskiego. Strasznie zestresowana. Biedna. Obraz nędzy i rozpaczy. W sumie uzasadniony....
#448
Day 448
Trzy butelki, trzy słońca
#469
Day 469
Reminiscencje
#68
Day 68
Rozmyślania
Nad światem i tym, co się dzieje w ludziach. Głównie różnorodność, czyli bogactwo :)
#106
Day 106
Niebo dziś wyszło
Zastanawiam się, gdzie ono było cały czas.
#107
Day 107
Kandelabry zapłonęły!
Niebieskie niebo tak mnie zadziwia po tych wszystkich ponurych dniach, tak, jakbym nigdy wcześniej tej niebieskości nie widziała...
#256
Day 256
Ad astra
Podobno najwyższa budowla drewniana w Europie. Fascynujące. Z wielu powodów.
#288
Day 288
Oczodoły
Mam pewien nieodparty pociąg do ruder. Emanuje z nich jakiś blask minionej świetności.
#294
Day 294
Piąta strona świata
Wbiło mnie w fotel.
#401
Day 401
Program Chrust +
Rozwiąż zadanie, mając następujące dane: ile ryb smażonych musi zjeść kobieta, żeby przenieść 10kg chrustu z miejsca wycinki drzew po...
#442
Day 442
Lekcje u św. Kamila
#481
Day 481
Balkony balkony
#15
Day 15
Obłędne koło
Mało wychodzę z domu. Pracuję. Fajna praca, ale to i tak, jak 8 godzin w więzieniu. Każdego dnia. Nie da się żyć samym bujaniem w obłokac...
#22
Day 22
Wieczorny wehikuł czasu
Wyszłam wieczorem. Nie mogę tkwić w czterech ścianach ciągle, bo jak się za długo tak siedzi, to one, jak nie patrzysz, przybl...
#71
Day 71
Cisza wieczorna
I wszystko cichnie.
#238
Day 238
Bieszczadzkie chaty
#260
Day 260
Plotkarze
#266
Day 266
Mankind III
Narty w zboczach Małej Czantorii. Warunki wymagające, muldy jak za komuny. Ale jakoś lubię to. Szczególnie, że wyjazd z przyjaciółmi z pod...
#285
Day 285
Czarodziejstwo
Jechałam samochodem. Znad stawów połyskiwało czarodziejstwo. Musiałam szybko wybrać, albo skręcę, zatrzymam się i będę brodzić w błocie...
#303
Day 303
Koniunkcja
A nasz świat pędzi wraz z mgławicami i rozwiewa grzywkę nad czołem...