This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#426
Day 426
PŁYTA WINYLOWA (odcinek 1)
To wszystko jest jakieś dziwne w tym świecie. Nie umiem za bardzo się w nim odnaleźć. Bolał mnie kręgosłup. Poszłam więc do...
#428
Day 428
Via ferrata Hans von Haid Steig (odcinek 3)
Ostatni dzień. Ale najpierw noc. Oglądam znów dokument o Vivian. Czasami jest tak, że można kilka razy ogl...
#429
Day 429
Dworcowe życie
#theme-street-portrait
#435
Day 435
Wolna niedziela
#441
Day 441
Pani lodowa
#444
Day 444
Pani pobrzękująca dzwoneczkami
Wysiadam z samochodu. Gdzieś za plecami miga mi pani w kapeluszu. Jak można widzieć kogoś za plecami? A można. Szczegól...
#445
Day 445
Szuflada w szufladzie
#448
Day 448
Trzy butelki, trzy słońca
#453
Day 453
Gilotyna
#484
Day 484
Spacer po słonecznym promieniu
#485
Day 485
Mój ostatni dzień
To jest mój ostatni dzień na Tookapicu. Przede wszystkim chciałam tu podziękować za mnóstwo fantastycznych zdjęć, które oglądałam z...
#3
Day 3
Samotny
Iwonka powiedziała, że jeśli się pracuje do późna, to najlepiej zdjęcia robić rano. Rozglądam się więc od rana. Nie ma żadnych zdjęć! W oczy r...
#14
Day 14
Wolne fiołki
Znów im się przyglądam. Jak się gapią przez okno. Wczoraj miałam okropny dzień. Okropny tylko częściowo, bo częściowo cudowny. Byłam w ni...
#28
Day 28
Uwolnienia
Ściany w moim domu były już tak blisko, że skrzydła trzeba było mieć cały czas zwinięte. Wybyłam. Wzięłam urlop i nie ma mnie. To znaczy je...
#283
Day 283
Kazimierz Dolny nad Wisłą by Anna Gubernat
Praca praca praca i wyścig. Kalendarz i harmonogram. Całkiem nieźle zaplanowane, czasem na styk i czasem ni...
#361
Day 361
Harce wokól Saturna
Co mnie niezwykle cieszy w zdjęciach ostatnio? Pokazywanie zwykłych rzeczy, banalnych, tak, żeby nie było wiadomo, co to jest 😄
#378
Day 378
Kasia
#393
Day 393
Wariacje o konsystencji meduzy
#404
Day 404
Marcin był tu...
#409
Day 409
Do domu!
#477
Day 477
Krajobraz z klamerkami w tle
#5
Day 5
Zasiedzenie
Kotłuje się we mnie. To zdjęcie też jest efektem naszych wielu rozmów. To chyba tak działa, że jeśli z ludźmi coś się pięknego tworzy, to...
#65
Day 65
Ceglastość
Ciągle otaczają mnie cztery ściany. Od czasu do czasu rozbijam je i wylatuję na niebiańskie przestrzenie. I leeeeeecę... 😊
#261
Day 261
Armageddon
Najpierw przygasł dzień. W samo południe. Wymieszał się marzec ze styczniem. Szaleństwo spadło na nasze głowy. I nagle wszystko ucichło......