This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#287
Day 287
Doświadczenie
Kiedyś, podczas jakiejś audycji programu trzeciego, gdy program trzeci był Programem Trzecim, usłyszałam takie zdanie: "Doświadczenie uc...
#299
Day 299
Koniec świata
W dniu ataku na Ukrainę, ludzie szli do pracy, świeciło słońce, niebo było niebieskie. I przypomniała mi się "Piosenka o końcu świata" C...
#347
Day 347
Ranny ptaszek
#1
Day 1
Tabula Rasa - początek
Czwarty stycznia, okrągła data, całkiem dobra na to, żeby rozpocząć nową przygodę. Iwonka o projekcie opowiedziała mi rok temu...
#41
Day 41
Rozsłonecznienie
Dzień obudził się nieco szary i bardzo mroźny. Dzień kursu turystyki zimowej. Tarzaliśmy się w śniegu zgłębiając techniki ratowania s...
#52
Day 52
Wagary
Dziś się zerwałam z łańcucha trochę, wyskoczyłam na wagary. Takie wagary od dorosłego życia - wypad na rowerek przed pracą. Gdy byłam nastolatk...
#53
Day 53
Rozładowanie baterii
Jadę rowerkiem. Rozglądam się, a tu z każdego zakątka, jakiś mały cud wyskakuje. Nie mogę się powstrzymać. Zatrzymuję się i próbu...
#72
Day 72
Cisza przed wiosną
To jest oczekiwanie na wiosnę. Jeszcze jej nie ma, ale już wszyscy wiedzą, że prawie jest. Wszystko czeka, żeby nagle rozbuchać się...
#126
Day 126
Mgnienie wiosny
#135
Day 135
Stokrotność
#136
Day 136
Stokrotność II
#142
Day 142
Wejście do jakiejś Narnii
#183
Day 183
Mordor II
Kończę pracę. Jest około 21. Spoglądam przez okno i chce mi się zawołać do wszechświata: nieeeee! Słońce zaszło. I gdzie ja teraz zdjęcie zr...
#200
Day 200
Dzieło sztuki
Spoglądam wstecz, w dwieście zdjęć temu. Jestem w zupełnie innym miejscu, niż to, z którego zaczynałam. Przez te dwieście zdjęć przeżywa...
#208
Day 208
Face to face
#214
Day 214
Spleen
#230
Day 230
Pranie
Zrobiłam pranie dziś. Najpierw chciałam taki rozpadający się ceglany murek. Koło mojej ruderki. Kiedy przyjechałam na miejsce, to czekało na mn...
#265
Day 265
Koncert
#326
Day 326
Bajka o niewiemczym
N. siedzi przy stole. Czyta w necie o tym, co się dzieje na Ukrainie. Zostawiła klucze znajomej. Powiedziała jej, żeby wzięła wszy...
#31
Day 31
Widzenie
Znów szary dzień. Ale nie z tych burych. Zwyczajnie szary. Idę. Wzdłuż potoku. Nie robię zdjęć, bo jakoś zbyt szaro. Moim znajomi nawołują, z...
#36
Day 36
Idąc
Mijam kałuże, płoty, budynki, sytuacje, ludzi. Ocieram się o niezwykłe przygody. Przedzieram się przez wspaniałe wspomnienia. Tworzę. Każdy dzień...
#55
Day 55
Wieczne zdziwienie
Wcale nie chcę mieć osiemnastu lat. W każdym czasie jest dobrze. Jednakże nie stoi nic na przeszkodzie, żeby czerpać pełnymi garści...
#66
Day 66
Ścieżki
Wychodzę gdzieś. Najlepsze w wychodzeniu jest to, że się nie wie, dokąd się dojdzie. I jeszcze to, jaki cud się zobaczy. I jacy ludzie zapadną...
#122
Day 122
Szaleństwo wieczoru