Niedziela. Spokojny dzień. Nie ma mnie. W tym świecie. Buszuję sobie po Starożytności. Zaczęłam od Paleolitu, Neolitu, potem przeniosłam się do Mezopotamii, Egiptu, Grecji. Po prostu czytam. W przerwach słucham muzyki. I od czasu do czasu rzucam okiem przez okno. Nagle patrzę, a tu słoneczne harce! Taka niespodzianka :) Wracam do domu.
Jan Pinkosz Trudno nadążyć za Tobą Beatko... Raz jesteś, to znowu Cię nie ma, a po chwili wyskakujesz z lodówki. 😃 Pięknie! 👌😍