This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Teren prywatny i fotografia

Dziś przytrafiła mi się następująca historia. Na prywatnym terenie sfotografowałem starą szopę i stary dom (budynki są niezamieszkane). Po chwilę z sąsiadującej posesji wyszła właścicielka "ruin". No i teraz pytanie: jak to jest z fotografowaniem, i przede wszystkim z publikowaniem i rozpowszechnianiem takich zdjęć? Liczę na odpowiedzi, którymi będę się mógł w przyszłości opierać w trakcie fotografowania.

8 comments

aretzky Dodam, że zdjęcia robiłem z ulicy - bez wchodzenia na teren posesji.

agnieszka bladzik zdaje sie ze o ile nie ma zakazu wywieszonego w widocznym miejscu to mozna. tylze jesli wlasciciel sie pojawi to moze ci odmowic, nie wyrazic zgody. Ja mialam podobna historie z elektrownia. Jacys ludzie sie przyczepili jeszcze ze starym 'obiekt strategiczny' tyle ze ustawa o obiektach strategicznych nie obowiazuje od 1990 roku. ciekawy artykul tutaj: fotoblogia.pl/8309,podroz-po-s...

aretzky Z tego co wiem należy oddzielić fotografowanie od rozpowszechniania. Mimo wszystko mam niepełną wiedzę w tym temacie. I wolałbym ją uzupełnić zanim "się postawię" właścicielowi posesji. 😄😁

Comment was deleted

Michał Ciekawa akcja miała miejsce niedawno w Gliwicach na wyremontowanym dworcu pkp. Mając pewnie w pamięci ten przepis, ochroniarze zainteresowali się fotoreporterem lokalnej gazety. Po nagłośnieniu sprawy dworzec fotografowały dziesiątki amatorów :) więcej o sprawie tutaj nowiny.gliwice.pl/w-sobote-spo... i tutaj nowiny.gliwice.pl/fotoszal-na-...

Comment was deleted

Michał Właśnie chodzi o to że dawno nieaktualne, tylko mało kto tym wie. W tym np. ochrona, co zostało opisane właśnie w przedstawionych artykułach z Gliwic.

Comment was deleted

Ewa Kudlaty Nie dawniej jak wczoraj fotografowałam wieżowce z wielkiej płyty. Aparat uniesiony w niebo, bo zależało mi na liniach jakie tworzą na tle nieba. A że miałam teleobiektyw, który wzbudza zainteresowanie i strach przed dziennikarzami :-), zaatakowała mnie jakaś osiedlowa "Pani". Delikatnie zwróciłam uwagę, że nie ma zakazu fotografowania i że ja prywatnie. Ale Pani była z tych co to mają potrzebę wylania wszelkich żali więc zrobiłam swoje i odeszłam, ale też zastanawiałam się na tym tematem i chętnie się dowiem.

Marcin N Woźniak Jeśli wizerunki szopy i domu nie są prawnie zarejestrowane i chronione, to będąc w miejscu publicznym możesz zrobić ich zdjęcie i możesz je bez problemu publikować.
Jeśli na zdjęciu znajdzie się twarz kogokolwiek, to wtedy inna bajka, bo wizerunek osób jest z zasady chroniony (są wyjątki dotyczące tłumu czy celebrytów) i wtedy rozpowszechnianie zdjęcia bez zgody takiej osoby może być ścigane.

aretzky Dzięki!