This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#18
Day 18
Czary mary
Życie jest czarodziejskie. Zwykły dzień, za dniem, nic się nie dzieje. Praca, sześć ścian. Ale... czary się dzieją nieustannie. W zależnośc...
#33
Day 33
Naprawianie
Jesteśmy na turnusie rehabilitacyjnym. Każdy z nas coś ma, co trzeba naprawić, No to naprawiamy. Robimy normalne ćwiczenia i miło spędzamy...
#36
Day 36
Idąc
Mijam kałuże, płoty, budynki, sytuacje, ludzi. Ocieram się o niezwykłe przygody. Przedzieram się przez wspaniałe wspomnienia. Tworzę. Każdy dzień...
#53
Day 53
Rozładowanie baterii
Jadę rowerkiem. Rozglądam się, a tu z każdego zakątka, jakiś mały cud wyskakuje. Nie mogę się powstrzymać. Zatrzymuję się i próbu...
#190
Day 190
Snucie planów
Na tkaninie marzeń
#200
Day 200
Dzieło sztuki
Spoglądam wstecz, w dwieście zdjęć temu. Jestem w zupełnie innym miejscu, niż to, z którego zaczynałam. Przez te dwieście zdjęć przeżywa...
#216
Day 216
Tranzycja
Kolonia B. Osiedle robotnicze z 1869 roku, na Zaborzu. Włóczenie się między familokami, chaszczami, w szemranej dzielnicy. Z grupą nawiedzon...
#273
Day 273
Kapliczka
Powstają nowe świątynie. Stare popadają w ruinę. Siedzi sobie kapliczka w zacisznym kącie zagubionego podwórka i patrzy sobie na mijający ją...
#326
Day 326
Bajka o niewiemczym
N. siedzi przy stole. Czyta w necie o tym, co się dzieje na Ukrainie. Zostawiła klucze znajomej. Powiedziała jej, żeby wzięła wszy...
#327
Day 327
Zaułek taki
#theme-city-lines
#62
Day 62
Uciekania
W promieniach zachodzącego słońca wszystko wydaje się piękniejsze i jakieś magiczne. Nawet to, co zepsuliśmy i od czego wszyscy powinniśmy u...
#93
Day 93
Wniebowpatrzenie
#theme-sky
#105
Day 105
i... po świętach
Właściwie to już dawno. A nie powinno być tak, że każdy dzień to święto? Póki się żyje to jest jakieś święto przecież.
#129
Day 129
Za stokrotki!
Bo życie staje się piękne nie od fajerwerków, ale od małych cudów. Od celebrowania drobiazgów. Gdzieś wyczytałam, podobno jest jakieś ch...
#156
Day 156
Życie to jest teatr.
Mieniący się różnymi scenami, przybierający nieoczekiwane zwroty, rzadziej oczekiwane. Nieustannie tworzący się na naszych oczach...
#173
Day 173
Skamieniałe Miasto
#theme-stairs
#181
Day 181
Slalom między kominami
#309
Day 309
Rozmycia
Kończy się weekend. I ogarnianie chaosu. Dziwne doświadczenie. Odnajduję się w tym chaosie doskonale. Czasem zapominam jeść i czasem nie mogę...
#318
Day 318
Marzenie
O jednym dniu bez bólu. Zaczynam się niecierpliwić.
#353
Day 353
Rozpłynięcia
Pracuję sobie normalnie, na hołm ofisie, w mojej piżamce, wiernej towarzyszce od czasu covida. Kulturalnie nieuczesana i odmakijażowana w...
#6
Day 6
Szarzenie
Dziś było zwykłe życie. Byłam nawet w sklepie. I to kilka razy. A szczerze tego nie znoszę, bo przestępując próg sklepu, szczególnie jakiego...
#17
Day 17
Zabójstwo samobójstwa
Nie wiem, czy nie dokonam zabójstwa książki. "Samobójstwo francuskie". Zemmour to podobno rasista, nacjonalista, kontrowersyjny....
#21
Day 21
Słoneczne harce
Niedziela. Spokojny dzień. Nie ma mnie. W tym świecie. Buszuję sobie po Starożytności. Zaczęłam od Paleolitu, Neolitu, potem przeniosł...
#39
Day 39
Na ulicy
Jest kilka minut po północy. Echo odbija stukot jej obcasów od ścian okolicznych budynków. Co chwilę odwraca głowę. Nie wie już, czy to jest...