This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#116
Day 116
Buszując w zbożu
Wyrywam się z więzienia, żeby choć przez chwilę odetchnąć wolnością. Za oknem słońce. Mam nadzieję, że coś pięknego mi oświetli. Wych...
#117
Day 117
Rozpamiętywanie
#theme-spring
#185
Day 185
PasteLove
#theme-pastel
#205
Day 205
Wyglądanie
Dziś zrobiłam kolejny krok i bardzo mnie to cieszy. Myślę, że to strasznie mały krok, ale nie potrafię więcej. I może nigdy nie będę potraf...
#226
Day 226
Mijanie
Tuż obok ruderki. Wzajemnie dotrzymują sobie towarzystwa. Uwielbiam takie klimaty. Nieco zrujnowane #theme-mono
#414
Day 414
Kuzyn z Cheshire
Dziś o poranku niedzielnym wybrałam się do Gliwic na targ staroci. I wcale nie dlatego, że zamierzałam coś kupić, a wręcz przeciwnie...
#29
Day 29
Samotność niebieska
Opuszczenie może rodzić samotność. Opuszczam moje miasto. Nie sądzę, żeby było samotne. Brnę sobie śnieżnymi przestrzeniami przed...
#55
Day 55
Wieczne zdziwienie
Wcale nie chcę mieć osiemnastu lat. W każdym czasie jest dobrze. Jednakże nie stoi nic na przeszkodzie, żeby czerpać pełnymi garści...
#75
Day 75
Industrialnie
Dziś nie miałam zamiaru być w tym miejscu, w którym się znalazłam. Wiem dobrze, że ona tam jest, ale i tak, gdy wyłoniła się zza zakrętu...
#80
Day 80
Trzymanie poziomu
Dziś było trochę rozmyślań o planowaniu. Wcale nie trzeba. Szczególnie sztywno się trzymać wyznaczonych celów. Lepiej chłonąć życie....
#87
Day 87
Słońce krążące w żyłach
Zielone arterie, mnóstwo zielonych arterii, a w nich strumienie światła, zielona krew. Emanacja życia! #theme-houseplants
#91
Day 91
Malinowe wzgórza
Wielkanocne śniadanko w gronie rodzinnym. W czasach covida zupełnie inaczej, niż w czasach normalnych. W czasach normalnych? A co to...
#112
Day 112
Małe wszechświaty
Pochylasz się, pochylasz... i nagle widzisz. Całą tę ich nieskończoność.
#220
Day 220
Widzenia
Po pracy wyszłam nad brzeg Rawy. Udałam się w krzaczory nawiedzane przez panów meneli (ale akurat nikogo nie było, tylko ślady bytności), a t...
#221
Day 221
Nagłość
Z drogi zobaczyłam to siano. To ono miało być najpierw. Właściwie najpierw to miało być całkiem coś innego, ale... zostawiłam kartę w lapku i...
#269
Day 269
Samotnica
Ciągle w pogoni za światłem. Budzę się, ciemno. Kończę pracę, ciemno. Czy w ogóle jest jakiś dzień jeszcze? Ziemia krąży wokół słońca czy op...
#289
Day 289
Metalowy poranek
#theme-metal
#328
Day 328
Nocne rozwłóczenie samotności
#theme-city-lines
#398
Day 398
Randka pod operą
Siedzę w świetnym miejscu. Dinette. Piję kawę. Mam stolik z widokiem na ulicę. Patrzę więc. Po drugiej stronie lustra siedzi chłopak....
#30
Day 30
Za siedmoma górami
Za siedmioma górami zawsze jest coś. Coś do odkrycia, coś nowego. Czasami wzbudzającego nieufność, jak to zwykle bywa przy nowym, n...
#40
Day 40
Przez lodowy las
Chcesz być sama, w nocy , w lodowym lesie? Pewnie nie chcesz. Ale jesteś. I co się okazuje? Że wyobrażanie sobie problemów jest chyba...
#92
Day 92
Zdjęcie narcystyczne
Dobrze o tym wie. Za oknem szare niebo. Całe kwitnienie dopiero w potencjale. Pojawia się ON. I panoszy się po całym domu. Taki k...
#99
Day 99
Wszystko
Liczba 99 jest dla mnie bardziej ekscytująca niż 100. Zawiera w sobie to poruszenie na wdechu, takie, tuż przed decydującym krokiem, tuż prze...
#132
Day 132
Pierzchnięcie snu
Uwielbiam poranki. Nie spiesząc się snuć się wraz z poranną kawą. Tak się zaczyna smakowanie dnia. #theme-drinks