This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#421
Day 421
Pożeracz nieba
#426
Day 426
PŁYTA WINYLOWA (odcinek 1)
To wszystko jest jakieś dziwne w tym świecie. Nie umiem za bardzo się w nim odnaleźć. Bolał mnie kręgosłup. Poszłam więc do...
#484
Day 484
Spacer po słonecznym promieniu
#31
Day 31
Widzenie
Znów szary dzień. Ale nie z tych burych. Zwyczajnie szary. Idę. Wzdłuż potoku. Nie robię zdjęć, bo jakoś zbyt szaro. Moim znajomi nawołują, z...
#36
Day 36
Idąc
Mijam kałuże, płoty, budynki, sytuacje, ludzi. Ocieram się o niezwykłe przygody. Przedzieram się przez wspaniałe wspomnienia. Tworzę. Każdy dzień...
#42
Day 42
Podążanie
Szałasy w Dolinie Olczyskiej - zachwyciły mnie. Znów tu jestem. O zupełnie innej porze dnia, innej porze roku. Można by nawet powiedzieć, że...
#43
Day 43
Wschód
Wschód jakiegoś słońca powitał nas, gdy udało nam się wreszcie przedrzeć przez kolczastą dżunglę tej dziwnej planety, Niestety nie wiedzieliśmy...
#67
Day 67
Pora roku niczyja
Zima odeszła, wiosna jeszcze nie przyszła. Dziś jest pora roku niczyja. Z kapiącym deszczem wszystkie kolory spływają obnażając suro...
#115
Day 115
Przeobrażenia
Cytując klasyka, tylko jedna rzecz w życiu jest pewna: ZMIANA
#191
Day 191
Dwóch kolesi na dachu
Spojrzałam na dół, z siedemnastego piętra - normalnie mam tu piękny, rozległy widok, czasami sięgający po Skrzyczne, Pilsko i Ba...
#249
Day 249
Pocałunek
Dziś przechadzałam się po mieście pod rękę z Picassem, może i Braque nam towarzyszył. Nie wiedziałam, że w kącie zaniedbanego podwórka wpadn...
#318
Day 318
Marzenie
O jednym dniu bez bólu. Zaczynam się niecierpliwić.
#326
Day 326
Bajka o niewiemczym
N. siedzi przy stole. Czyta w necie o tym, co się dzieje na Ukrainie. Zostawiła klucze znajomej. Powiedziała jej, żeby wzięła wszy...
#422
Day 422
Teoria egocentryczna
#427
Day 427
Drabina (odcinek 2)
Ten dzień okazał się moją drabiną do nieba. Trochę nie śpię w nocy. Pod namiot wzięłam z sobą laptop, bo postanowiłam, że ten week...
#9
Day 9
Zima przyszła
Zima przyszła. A może przyjechała? W przedszkolu onegdaj, był wierszyk o tym, czym pani wiosna przyjechała. Tymczasem przyszła pieszo. W...
#38
Day 38
Stonoga
Wychodzę wieczorem z domu, Żeby zrobić zdjęcie. Fajna motywacja. Idę i sobie rozmyślam. Cały dzień mi dziś upłynął na poczuciu zdegustowania p...
#156
Day 156
Życie to jest teatr.
Mieniący się różnymi scenami, przybierający nieoczekiwane zwroty, rzadziej oczekiwane. Nieustannie tworzący się na naszych oczach...
#262
Day 262
Tygrysie oka
Dziś nawiedziły mnie, #theme-wtf
#351
Day 351
Delight
Już wiem, co się znajduje między okładką początkową „Waldena” i jego końcową. Kiedy zbliżam się do końca książki, chcę, żeby się nie skończyła...
#8
Day 8
Witrażowanie
Normalnie to nie świecą. Zazwyczaj ich nie widać. Wyglądają zwyczajnie, nawet jakby trochę zakurzone od pyłu ruchliwej ulicy. Właściwie w...
#11
Day 11
Wieczorne Łabędy
Jedno zdjęcie dziennie - wielkie halo. Tymczasem po 10 dniach... niemalże wszystko w domu obejrzane z każdej strony, podwórko z okna...
#12
Day 12
Magia nocy
Najtrudniej zobaczyć coś w miejscach, w których się ciągle przebywa. W sumie to trochę nas mózg oszukuje, żebyśmy mogli normalnie żyć. Bo c...
#39
Day 39
Na ulicy
Jest kilka minut po północy. Echo odbija stukot jej obcasów od ścian okolicznych budynków. Co chwilę odwraca głowę. Nie wie już, czy to jest...