This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#2 120/365
58 streak
#257
Day 257
Wschód słońca nad Zatoką Meksykańską
#284
Day 284
W sieni
Lecę przez miasto. Znów mój czas mnie wyprzedza. Gonię go i prawie udaje mi się go złapać za kołnierz, gdy z lewej coś mignęło w półotwartych...
#33
Day 33
Naprawianie
Jesteśmy na turnusie rehabilitacyjnym. Każdy z nas coś ma, co trzeba naprawić, No to naprawiamy. Robimy normalne ćwiczenia i miło spędzamy...
#165
Day 165
Sceniczność
#theme-negative-space
#233
Day 233
Shaping
#theme-faceless-portrait
#307
Day 307
...
Nie mam siły na zdjęcie. Poproszono mnie, żebym w weekend zastąpiła kolesia organizującego przywożenie uchodźców z granicy. Nigdy wcześniej czegoś...
#483
Day 483
Memento - laurka dla Dżanusia
Równo rok temu Dżanuś umarł. No i jeszcze to, że Dżanuś miał na imię Janusz, ale tak go któregoś razu nazwaliśmy na jaki...
#2
Day 2
Spleen, nieparyski
Za oknem deszcz. Taki listopadowy, a tymczasem styczeń powinien być. Szarość wlewa się do myśli. Nie lubię sobie na to pozwalać. I...
#5
Day 5
Zasiedzenie
Kotłuje się we mnie. To zdjęcie też jest efektem naszych wielu rozmów. To chyba tak działa, że jeśli z ludźmi coś się pięknego tworzy, to...
#129
Day 129
Za stokrotki!
Bo życie staje się piękne nie od fajerwerków, ale od małych cudów. Od celebrowania drobiazgów. Gdzieś wyczytałam, podobno jest jakieś ch...
#184
Day 184
Łapanie ostatniego promyka za ogon
#190
Day 190
Snucie planów
Na tkaninie marzeń
#200
Day 200
Dzieło sztuki
Spoglądam wstecz, w dwieście zdjęć temu. Jestem w zupełnie innym miejscu, niż to, z którego zaczynałam. Przez te dwieście zdjęć przeżywa...
#248
Day 248
Kaznodzieja
Taki pstryk. W biegu. Jakiś koleś utopiony w fontannie, drugi na ambonie. Odkryłam ich dopiero w kompie.
#259
Day 259
Zimowa poezja
#31
Day 31
Widzenie
Znów szary dzień. Ale nie z tych burych. Zwyczajnie szary. Idę. Wzdłuż potoku. Nie robię zdjęć, bo jakoś zbyt szaro. Moim znajomi nawołują, z...
#36
Day 36
Idąc
Mijam kałuże, płoty, budynki, sytuacje, ludzi. Ocieram się o niezwykłe przygody. Przedzieram się przez wspaniałe wspomnienia. Tworzę. Każdy dzień...
#42
Day 42
Podążanie
Szałasy w Dolinie Olczyskiej - zachwyciły mnie. Znów tu jestem. O zupełnie innej porze dnia, innej porze roku. Można by nawet powiedzieć, że...
#46
Day 46
Nostalgie
Dziś znów mijałam moje miasto zanurzone w topniejącym śniegu, z którego pierwotna biel spłynęła strumieniami do studzienek. Z bielą tą zabra...
#52
Day 52
Wagary
Dziś się zerwałam z łańcucha trochę, wyskoczyłam na wagary. Takie wagary od dorosłego życia - wypad na rowerek przed pracą. Gdy byłam nastolatk...
#83
Day 83
Leśne licho
Spacer. Las. Jezioro. Powietrze. I przestrzeń. Przestrzeń na myśli i marzenia. Moje oko wędruje w stronę lasu. Zachwyca się. Piękna sobota...
#191
Day 191
Dwóch kolesi na dachu
Spojrzałam na dół, z siedemnastego piętra - normalnie mam tu piękny, rozległy widok, czasami sięgający po Skrzyczne, Pilsko i Ba...
#195
Day 195
Oka mgnienie
Zachwyt na łące pełnej kwiatów. Istne państwo motyli.
#249
Day 249
Pocałunek
Dziś przechadzałam się po mieście pod rękę z Picassem, może i Braque nam towarzyszył. Nie wiedziałam, że w kącie zaniedbanego podwórka wpadn...